Małe Hanami po hiszpańsku, czyli herbata w parku
Wspomniałam w poprzednim wpisie, że odwiedziła nas znajoma z Japonii. Poza pysznymi słodkościami, wiedząc już o moim herbacianym skrzywieniu, przywiozła mi też herbatę. Saeko wręczając prezent powiedziała, tą herbatę miała moja mama w domu, więc pewnie jest dobra. W ramach wyjaśnienia- Saeko herbaty nie pija. Prezent zabrałam w teren, bo akurat było kilka dni prawie… Czytaj dalej Małe Hanami po hiszpańsku, czyli herbata w parku