Naczynia i akcesoria · Uncategorized

Piękna nazwa czarki z przykrywką- gaiwan

Czym jest?

Gaiwan, tłumacząc na nasze oznacza tyle co czarka z przykrywką. “Gai” to przykrywka, “wan” to czarka, miska. Spotkamy się z dwoma rodzajami gaiwanów: dwu- i trzyczęściowymi. W trzyczęściowych poza czarką i przykrywką znajdziemy także małą podstawkę dospasowaną do czarki. Poza tym mamy gaiwany mniejsze i większe (przeważnie mają takie pojemności jak czajnikczki) oraz takie z dziubkiem i bez dziubka. Zmienia się również wielkość “kołnierza” oraz uchwytu przykrywki. Te dwie ostatnie cechy są ważne, szczególnie jeśli nie chcemy poparzyć sobie palców.

Gaiwany najczęściej są porcelanowe, jednak szklane zdobywają coraz większą popularność. Morze Herbaty wspomina również o mało popularnych gaiwanach kamionkowych.

Gaiwany, które nie są przezroczyste są bardzo często pięknie zdobione.

YellowGaiwan Gaiwan ceramiczny. Wikipedia.

Wikipedia podaje, że gaiwan znany jest w Chinach od około 1350 roku. Pierwszy jego opis zaś znajdziemy u Lu Yu. Na stronie Tetere przeczytamy, że podczas panowania dynastii Song (920- 1297) zaczęto używać talerzyka- podstawki, by nie parzyć sobie dłoni. Podczas panowania dynastii Ming (1368- 1644) natomiast używano już podstawki oraz przykrywki i to właśnie tej dynastii przypisuje się oficjalne “początki” gaiwanów.

Poszczególne części naczynia mają także swój duchowy wydźwięk. Przykrywka symbolizuje niebo, czarka to świat lub człowiek, a podstawce w udziale przypadło symbolizowanie ziemi. W ten sposób, trzymając gaiwan, w dłoni mamy cały wszechświat.

Do czego służy?

Służy do picia lub przygotowania herbaty. Do gaiwana można przelać zaparzoną herbatę i korzystać z niego jak ze zwykłej czarki. Można także zaparzyć w nim herbatę, którą następnie przelewamy do mniejszych czarek, zastępując w ten sposób czajniczek w ceremonii Gongfu Cha.

Czajnikowy wspomina także, że jeśli gaiwan ma dziubek, to zaparzoną herbatę można pić bezpośrednio właśnie przez ten dziubek.

Jaką herbatę parzymy w gaiwanie? Poleca się je do parzenia herbat, które nie wymagają bardzo wysokiej temperatury a także do herbat aromatyzowanych. Możemy więc parzyć herbaty zielone, oolongi oraz niektóre herbaty czerwone i Pu’er (zwłaszcza te, dla których niższa temepratura jest lepsza).

Ponieważ gaiwan w większości przypadków jest porcelanowy lub szklany, nie hoduje się go tak jak czajnikczki. Po zaparzeniu herbaty, możemy go umyć, ponieważ aromat nie wsiąknie w naczynko. Dlatego możemy się pokusić nawet o herbaty aromatyzowane.

DSC_9323_ps

Jak parzymy herbatę w gaiwanie?

Tutaj dowolność jest dość spora. Przyznam, że na początku myślałam, że jedyną słuszną drogą jest parzenie metodą Gongfu Cha. Jednak teraz okazuje się, że i tu można nieco pokombinować.

  1. Typowe parzenie Gongfu Cha: wyparzamy gaiwan, nasypujemy herbatę, przykrywamy by nie dać “uciec” aromatowi i nie wychładzać naczynia, odkrywamy i zalewamy wodą po brzegi (Morze Herbaty podpowiada, że warto nie wlewać wody bezpośrednio na liście lecz zrobić mały wodospad z przykrywki), przykrywamy, parzymy a następnie przelewamy herbatę czy to do dzbanka czy bezpośrednio do czarek.

  2. Nietypowe parzenie Gongfu Cha przedstawione na Morze Herbaty: W zasadzie wszystko odbywa się tak samo, zmniejsza się jedynie ilość wody I czas parzenia. Przy pierwszym zalaniu, napełniamy gaiwan do ¾ i nieco wydłużamy czas parzenia. Przy kolejnych parzeniach wlewamy tą samą ilość wody, gaiwan będzie jednak “pełniejszy” bo rozwinięte liście zajmą już swoja przestrzeń.

    O obu metodach bardzo dokładnie i szczegółowo przeczytacie tutaj. Polecam!

  3. Metody “eksperymentalne” wspomniane na Tea Masters: Wlewamy najpierw gorącą wodę do gaiwana, a następnie wkładamy niemal listek po listku herbaty lub napełniamy gaiwan w 1/3 wodą, wkładamy listki i dolewamy wody. Takie parzenie jest polecane przy herbacie Long Jing i uzależnione od jej jakości. Więcej do przeczytania tutaj.

  4. Metoda Gongfu Cha Tea Masters: Wszystko przebiega podobnie jak w parzeniu Gongfu Cha opisanym powyżej, z tą różnicą, że przy pierwszym parzeniu wodę wlewa się bardzo szybko do gaiwana. O różnicy w parzeniu przy różnych sposobach wlewania wody do naczynka można poczytać tutaj.

  5. Metoda według Tetere: Podobnie ja w Gongfu Cha, jednak po nasypaniu liści, wlewamy tylko trochę wody, odczekujemy aż poczujemy odpowienid aromat herbaty wąchając przykrywkę a następnie dolewamy wody. Więcej tutaj.

_DSC5349_small

Tak wiele metod? Tak. I to zdecydowanie nie wszystkie. Zamieściłam tutaj kilka przykładowych, tak by może w jakiś sposób uświadomić ogrom “dowolności interpretacji” w świecie herbaty.

Warto poeksperymentować, popróbować samemu, by znaleźć metodę odpowiednią dla nas.

Sama, najczęściej używam metody Gongfu Cha, która także sama w sobie daje wielkie możliwości manewru przy czasach i temperaturach.

DSC_9338_ps

Jak pijemy herbatę z gaiwana?

Picie bezpośrednio z gaiwana kieruje się swoimi prawami. Strona Tea Guardian wspomina, że samo naczynie było pierwotnie wyłącznie czarką do picia właśnie.

Oferując herbatę w gaiwanie czynimy to trzymając naczynie obrącz. Pijąc, gaiwan trzymamy jedną ręką za podstawkę, a drugą ręką unosimy lekko przykrywkę niemal zanużając jeden jej koniec w herbacie. Tea Guardian wspomina, że jedyną częścią dotykającą czarki są nasze usta.

DSC_9398_ps

Jak należy trzymać gaiwan?

To niekiedy wyższa szkoła jazdy. Wiele osób poleca trenowanie z zimną wodą (po moim ostatnim parzeniu widzę, że chyba będę musiała się zastosować do tej rady…).

Gaiwan używany do parzenia należy trzymać jedną dłonią. Jeśli jest to gaiwan dwuczęściowy, trzymamy go palcem środkowym i kciukiem za “kołnierz” a palcem wskazującym przytrzymujemy przykrywkę.

Gaiwan trzyczęściowy musimy trzymać całą dłonią za podstawkę i przykrywkę i za kołnierz. Tu okaże się czy nasz gaiwan jest dobrze wyprofilowany i dobrze zrobiony, bo łatwo sobie poparzyć palce jeśli kołnierz jest zbyt krótki i palcami dotykamy także czarki albo jeśli uchwyt przykrywki jest maleńki i już samo parzenie herbaty bardzo go rozgrzewa. Mój niestety nie jest pierwszej jakości i muszę się sporo namanewrować, żeby herbatę przelać szybko i żeby palce nie ucierpiały.

Zalety i wady

Zacznę od wad, bo jest ich mniej:)

-kolejne naczynie herbaciane, które wymaga miejsca na półce

-niektóre gaiwany są dość drogie

-trzeba uważać, żeby nie kupić kiepskiego gaiwanu- źle wyprofilowanego, który chętnie poparzy Wam palce

-niektóre szklane gaiwany są bardzo kruche:)

-trzeba niekiedy nieco więcej wprawy w manewrowaniu niż przy obsłudze czajniczka

-Nie wszystkie herbaty w nim zaparzymy, a wielu herbaciarzy jest sceptyczna odnośnie szkła

A zalety to:

-kolejne fajne naczynie herbaciane, bardzo nieraz ozdobne

-herbatę wsypuje się łatwo nawet jeśli są to duże liście

-zastępuje czajniczek przy parzeniu

-odpowiedni do herbat aromatyzowanych

-w szkalnym gaiwanie bardzo ładnie obserwuje się herbaty, w tym te artystyczne

-duże pole do eksperymentowania z czasami i temperaturami parzenia

-zawsze można wykorzystać jako zwykłą nieco większą czarkę

-zaciekawienie znajomych kiedy go zobaczą w użyciu

-przykrywka często wykorzystywana jest jako tak zwany “niuchar” do wąchania przygotowywanej herbaty

Czy polecam?

Jak najbardzej i to w obu wersjach- przezroczystej szklanej i tej tradycyjnej porcelanowej. Swojego porcelanowego gaiwana jeszcze muszę poszukać, jednak już ten szklany jest bardzo sympatyczny. Według mnie najfajniej jest oglądać jak parzy się herbata, po zalaniu wodą, jak rozwijają się liście i jak woda nabiera herbacianego koloru. Dla samego widoku- warto:)

DSC_9404_ps

Post Scriptum

W internecie jest dużo informacji na temat gaiwanów, jak parzyć, jak je trzymać i tak dalej. Warto zajrzeć do linków, które podałam wyżej a także do tych:

  1. Czajnikowy: https://www.youtube.com/watch?v=x0znlKinlxY

  2. Teaguardian: http://teaguardian.com/how-to-make-tea/tea-etiquette-gaiwan.html#.U2n_gNf1FZE

  3. Gaiwan How to: https://www.youtube.com/watch?v=iBbxaklB17M

  4. Codzienne parzenie w gaiwanie : https://www.youtube.com/watch?v=_x8hOPj0ziA

  5. Jak używać gaiwana: https://www.youtube.com/watch?v=jMlxPNJm87Y

4 myśli na temat “Piękna nazwa czarki z przykrywką- gaiwan

  1. Fajny artykuł 🙂
    Sama zastanawiam się nad kupnem odpowiedniego naczynia do parzenia herbaty – zwykle piję sama, dlatego waham się między małym czajnikiem, gaiwanem właśnie a shiboridashi. Mam w domu dwa czajniki porcelanowe, ale gabaryty są potężne, a i umyć w środku dokładnie trudno, więc myślę nad założeniem i hodowaniem własnego czajnika z glinki. Ale to z kolei do tylko jednego rodzaju herbaty. Cóż, gaiwan wydaje się naprawdę uniwersalny.

    1. Dziękuję!
      W sumie mam podobny problem. Prawie zawsze herbatę parzę sama. Mam mały czajniczek gliniany do oolongów i większy przygotowywany do zielonej. Fajnym pomysłem według mnie są czajniczki szklane, choć krążą o nich różne opinie. Sprawdzają się z herbatami aromatyzowanymi albo o bardzo charakterystycznym smaku. I myje się w sumie łatwo.
      Osobiście wolę czajniczki, bo straszna niezdara ze mnie i gaiwan to spore wyzwanie- szczególnie ten mój, w wersji ekonomicznej- dość krzywy. No, ale mając gaiwan, unikamy trzymania 5-6 czajniczków i parzymy w nim niemal wszystko.
      Shiboridashi nadal niestety wplanie zakupu, więc nie mogę się o nim wypowiedzieć.
      Pozdrawiam!

    1. Hmmm… do tej pory próbowałam herbaty z gaiwana szklanego. Wiem, że są gliniane i pewnie porcelanowe, ale nie piłam z nich herbaty. Nie mogę więc w tej kwestii niestety doradzić.
      Jeśli zaś chodzi o komfort przygotowania samego naparu, to polecam grubsze szkło- takie jak moje bardzo szybko się nagrzewa…

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.